„Nie szata zdobi człowieka (...)” pisał Jan Kochanowski i ... bardzo się pomylił! Tak przynajmniej sądzi większość tych, którzy świadomie potrafią budować swój wizerunek opierając się na stereotypach: silny, stanowczy, z twarzą pokerzysty – prawdziwy biznesmen. Nie wystarczy miła aparycja i solidne przygotowanie merytoryczne, konieczna jest również dbałość o tak ważne szczegóły jak ubiór oraz przedmioty uzupełniające strój: teczka, pióro, okulary... Te pojedyncze informacje budują obraz, który powinien być spójny. Dopiero wtedy można osiągnąć zamierzony efekt. Sztuka kreowania własnego wizerunku to również sztuka manipulacji.
Wygląd fizyczny to bardzo silny kanał komunikacyjny. Wszystkie cechy ludzkiego ciała takie jak m.in. wzrost, waga, a nawet płeć mówią coś o człowieku. W zależności jednak od tego, jak te cechy są kreowane mogą przyczyniać się do sukcesu lub porażki. Strój jest wizytówką człowieka. Określa m.in. status zawodowy, pełnione funkcje społeczne, zajmowane stanowisko, przynależność do prestiżowych stowarzyszeń i organizacji. Elegancki i jednocześnie dobry gatunkowo garnitur pokazuje również nasze zaangażowanie w pracę, podkreśla profesjonalizm, przygotowanie zawodowe. Otoczenie zaczyna postrzegać człowieka jako autorytet i chętniej przyjmuje jego propozycje - ulega jego władzy.
Istnieją pewne niezmienne od lat kanony elegancji. Panów obowiązują odpowiednio dobrane pod względem koloru i fasonu garnitury, koszule, krawaty, buty, skarpetki. Im wyższe stanowisko w firmie tym bardziej klasyczne stroje. Zdaniem firmy szyjącej garnitury TWINS, prawdziwy biznesmen musi zainwestować w garnitur szyty na miarę. Tylko wtedy krawiec ma bezpośredni wpływ na idealne dopasowanie tkaniny, nadanie kształtu, kroju i proporcji. A właśnie proporcje decydują o długowieczności każdego ubrania. Stara krawiecka maksyma mówi: „idź na kompromis w kwestii jakości, jeśli musisz, nigdy w kwestii proporcji.” Na szczęście kształt twarzy, długość szyi, szerokość ramion, obwód torsu oraz rozmiar stopy pozostają stałe, nawet pomimo pewnych zmian wagi ciała. Przy ocenie marynarki, wymienione wcześniej pięć elementów wzoru, wymaga szczególnej uwagi, są one „szkieletem” eleganckiego ubrania.
- Uszycie jednej marynarki to ponad 260 operacji i dwa tygodnie pracy. Tkaninę kroi się ręcznie, żeby idealnie dopasować desenie w miejscach łączeń i doskonale przystosować ubiór do sylwetki. Ręcznie wykańcza się takie elementy marynarki, jak dziurki na guziki, kanty, listwy kieszeni, wnętrza rękawów i doły podszewki. Kołnierz i guziki także są przyszywane, wykańczane i stębnowane ręcznie. Dzięki ręcznemu szyciu na miarę i wysokiej klasy doradcom, potrafimy nieco poprawić niedoskonałości natury, optycznie odjąć kilka kilogramów lub dodać kilka centymetrów – powiedział Bogdan Zieniewicz, prezes zarządu Twins.
Wskazówki specjalistów MarynarkaRamiona, jako najszerszy wymiar, nadają ton reszcie marynarki. Jeśli są zbyt wąskie, głowa będzie wyglądała na większą niż jest w rzeczywistości. I odwrotnie, jeśli będą zbyt szerokie, głowa będzie wydawała się nieproporcjonalnie mała. Należy unikać ostrych kątów oraz wyraźnie podniesionych ramion. Na to może pozwolić sobie tylko mężczyzna, który ma bardzo opadające ramiona lub jest niskiego wzrostu i chce stworzyć wrażenie, że jest wyższy. Marynarka powinna przykryć krągłość pośladków, a jednocześnie pokazać jak najdłuższą linię nóg. Istnieją dwie metody określania jej właściwej długości. Pierwsza kieruje się ręką jako przewodnikiem: kiedy jest opuszczona wzdłuż ciała, dół marynarki ma kończyć się równo z wyprostowanym kciukiem. Chociaż na tej zasadzie można generalnie polegać, to jednak ma ona jedną wadę - długość rąk różni się u poszczególnych osób.
W drugiej metodzie mierzy się odległość między kołnierzem (w punkcie, gdzie łączy się on z tyłem marynarki), a podłogą i następnie wynik dzieli się na pół. Jest to procedura stosowana przez większość szkół krawieckich. Ważnym miejscem marynarki jest także punkt, gdzie kołnierz i klapa stykają się i tworzą albo schodkowe wycięcie albo wyostrzony szpic. Umiejscowienie wycięcia na piersi powinno zależeć od budowy mężczyzny. Opuszczone zbyt nisko, sprawia wrażenie, że niski mężczyzna wydaje się jeszcze niższy, a ciężki mężczyzna jeszcze cięższy. Jeśli mężczyzna jest niski, wycięcie powinno być wysoko na jego piersi, a dłuższa linia klap podkreślać pionowość. Wycięcie klap wyższego mężczyzny, może znajdować się nieco niżej na klatce piersiowej, zmniejszając długość górnej części ciała, a jednocześnie zwiększając jego szerokość.
Najmniejszy, ale być może najważniejszy punkt w marynarce to guzik w talii. Jeśli jest on niewłaściwie umieszczony, następuje utrata delikatnej równowagi. Podniesiony zbyt wysoko skróci tors, umiejscowiony zbyt nisko, spowoduje wydłużenie torsu kosztem linii nóg. Guzik w talii powinien dzielić ciało w ten sposób, aby tors i nogi wydawały się maksymalnej długości. Jego właściwe położenie to około 1 cm poniżej naturalnej talii. To tyle jeśli chodzi o przód marynarki. Linia rękawa powinna dostosowywać się do szerokich ramion i węższej talii marynarki. Wizytówką dobrze ubranego mężczyzny jest także możliwość odpięcia ostatniego, najniższego guzika w rękawie oraz widoczny, między końcem rękawa a dłonią, fragment mankietu koszuli.
Spodnie
Spodnie garnituru przedłużają linię marynarki. Powinny być noszone w pasie, a nie na biodrach. Nie tylko dlatego, że talia wydaje się wtedy węższa, ale dzięki temu można lepiej wypełnić rozpięcie marynarki, wydłużając całą figurę. Jeśli chodzi o długość spodni obecnie istnieje kilka szkół. Amerykanie noszą spodnie tak, aby spoczywały, z lekkim załamaniem na bucie. Powinny mieć długość wystarczającą do przykrycia skarpety w czasie chodzenia, a szerokość taką, by ukryć sznurówki. Inne jest natomiast podejście Włochów, którzy noszą spodnie wąsko skrojone i krótkie, nawet ukazujące skarpetę. W tym przypadku spodnie spoczywają tylko trochę na bucie. Luciano Barbera, szef włoskiej firmy produkującej odzież męską (guru męskiej elegancji), ma inne rozwiązanie. Połączył obie szkoły. Chociaż nie chce on oglądać skarpet, jednak chce widzieć buty mężczyzny. Natomiast generalna zasada jest taka, że dół spodni powinien przykrywać około dwie trzecie buta. Zbyt wąski daje wrażenie, że duże stopy wyglądają na jeszcze większe, natomiast zbyt szeroki czyni małe stopy jeszcze mniejszymi.
Nie można zapomnieć o odpowiedniej kolorystyce garnituru i dodatków. Elegancki mężczyzna powinien mieć w szafie przynajmniej kilka garniturów. Do najbardziej eleganckich kolorów należą: czarny, granatowy i grafitowy. Od kilku sezonów modne są również materiały w pasy, które dodatkowo podkreślają i wyszczuplają sylwetkę. Ciemne kolory i klasyczny krój to jedyne rozwiązanie dla mężczyzny udającego się, np. na wieczorne przyjęcie. Latem, w godzinach południowych, można pozwolić sobie również na garnitur w jasnych kolorach: kremowy lub beżowy. Jeśli chodzi o letnie garnitury, niezwykle modną tkaniną jest obecnie len.
Dopełnienie garnituru stanowią: koszula, krawat i oczywiście buty. Koszula powinna pasować kolorystycznie do garnituru. Neutralnym kolorem jest już od lat biały i błękitny. Od dwóch sezonów królują pasy, zarówno na tkaninach, z których uszyte są koszule, jak i krawaty. Elegancki mężczyzna, nawet latem, musi zakładać koszulę z długimi rękawami najlepiej wykończonymi spinkami. Jeżeli chodzi o dobór krawata są dwie szkoły: według pierwszej, krawat powinien być utrzymany w kolorystyce całego stroju, natomiast według drugiej, powinien kontrastować z koszulą. Naganne jest jednak stosowanie dodatków w bardzo jaskrawych kolorach, ponieważ nadmiernie przykuwają uwagę i ewentualny kontrahent, zamiast biznesmena zauważy, np. tylko jego krawat.
Nie tylko odpowiednim strojem można wpływać na otoczenie. Nieodłącznymi atrybutami biznesmena są bardziej lub mniej ekskluzywne dodatki. Rzeczą, która w znacznym stopniu wpływa na kreowany wizerunek, są okulary. Ludzie je noszący często są oceniani stereotypowo, jako bardziej pracowici, inteligentni i profesjonalni, ale okulary wzbudzają kontrowersje, ponieważ jednocześnie obniżają atrakcyjność człowieka, co potwierdziły liczne badania naukowców. Okulary to również ważny atrybut w sytuacjach biznesowych, szczególnie w czasie negocjacji - z ich pomocą można przekazać wiele informacji. Równie ważnym elementem są modne teczki – koniecznie ze skóry, najlepiej z wyraźnym logo znanej i cenionej firmy specjalizującej się w szyciu galanterii skórzanej. Oczywiście warto mieć do kompletu portfel, wizytownik, etui na okulary - również wykonane ze skóry. W teczce biznesmena powinno znaleźć się również elegancie pióro.
Ale wizerunek to nie tylko nienagannie skrojony garnitur i gadżety, to również postawa ciała, sposób zachowania i umiejętność wypowiadania się. Szalenie istotna jest mimika twarzy: trzeba zdobyć kilka umiejętności, które pozwolą nawiązać kontakt z rozmówcą. Bardzo ważny jest uśmiech. Chodzi nie tylko o uśmiech ust, ale i oczu. Trzeba również nawiązać kontakt wzrokowy i czasami udawać zainteresowanie, nawet jeśli coś nas kompletnie nudzi, aby nasz rozmówca był z tego zadowolony. W konsekwencji aparycja łączy się z umiejętnością opanowania własnej twarzy.
Biznes, szczególnie w naszym kraju, opiera się na pozorach. To one sprawiają, że czasami ulegamy czemuś, co nie istnieje naprawdę i uznajemy autorytet drugiej strony, jej kompetencje i profesjonalizm w działaniu, tylko dlatego, że jest nienagannie ubrana. Wszystko to za sprawą przedmiotów, które pozwalają nam na szybką ocenę człowieka tylko przez pryzmat jego wyglądu. Autoprezentacja to ogromna władza, jaką posiadamy nad innymi. Ważne jest, abyśmy potrafili ją wykorzystywać. Warto pamiętać, że każdy, w pewnym stopniu, manipuluje swoim wizerunkiem. |